Radiofrekwencja mikroigłowa – udany duet

SPA

Od dawna wiadomo, że synergia różnych metod zabiegowych przynosi zdecydowanie lepsze efekty niż ich pojedyncze zastosowanie. Tak jest w przypadku radiofrekwencji mikroigłowej, łączącej działanie fal RF z mikronakłuciami skóry. To nowoczesna technologia, którą doceniła cała branża estetyczna.

Zasada działania radiofrekwencji mikroigłowej opiera się głównie na zdolnościach regeneracyjnych skóry, wywoływanych przez dwa niezależne czynniki. Pierwszym z nich są emitowane fale elektromagnetyczne o częstotliwości fal radiowych, które ogrzewają tkanki, powodując ich pobudzenie, oraz stymulują przebudowę włókien kolagenowych. Znajdujące się na poziomie skóry właściwej włókna podporowe obkurczają się i napinają. Zapoczątkowany zostaje także proces aktywizacji fibroblastów, a to zwiększa produkcję kolagenu i elastyny. W konsekwencji powstaje nowa tkanka, która posiada prawidłową budowę.

Istotnym czynnikiem warunkującym prawidłowy przebieg zabiegu jest temperatura podgrzania tkanek. Musi się ona wahać między 45 a 60 stopni, aby dotrzeć na wymaganą głębokość. Zbyt wysoka temperatura doprowadzi do zwęglenia tkanek, natomiast za niska nie będzie w stanie uruchomić procesów regeneracyjnych organizmu. Drugi czynnik to mikronakłucia, które w sposób mechaniczny aktywizują procesy naprawcze, rozpoczynające się w wyniku drobnego zranienia. Zabieg polega na wykonaniu dużej ilości nakłuć specjalnie do tego skonstruowanym wałkiem lub penem.

W początkowej fazie zabiegu dochodzi do wytworzenia stanu zapalnego, który trwa od 1 do 3 dni. Czynniki wzrostu uwolnione z krwi pobudzają skórę i namnażanie nowych komórek. Zapoczątkowany zostaje proces tworzenia nowych tkanek, który trwa kilka miesięcy. Długość wykorzystanych igieł ma ogromne znaczenie w późniejszych rezultatach, musimy zatem pamiętać, aby prawidłowo dobrać ją do okolicy zabiegowej. Celem jest pokonanie bariery naskórka i dotarcie do skóry właściwej. Inną długość zastosujemy przy cienkiej skórze wokół oczu, a inną na ciele. Bezpieczne wartości to 0,5 mm na delikatną okolicę oka, 1-1,5 mm na twarz i nawet 2 mm przy zabiegach redukujących rozstępy, poprawiających jędrność skóry na brzuchu i piersiach.

Dzięki tak dobranej procedurze działamy na fibroblasty produkujące kolagen i elastynę, włókna podporowe skóry. W rezultacie skóra staje się bardziej jędrna i elastyczna, wzrasta jej gęstość oraz poprawie ulega koloryt.

WSKAZANIA DO ZABIEGU

Radiofrekwencja mikroigłowa jest zabiegiem stosowanym w przypadku różnych problemów skórnych. Do najczęstszych wskazań, w których się ją wykorzystuje, należą: utrata jędrności skóry, wiotkość, zmarszczki, opadające policzki oraz powieki górne, rewelacyjne efekty uzyskuje się również przy poprawie owalu twarzy. Zabieg ma szerokie zastosowanie w przypadku blizn potrądzikowych, pooperacyjnych, pourazowych czy rozstępów.

Przy braku elastyczności skóry, radiofrekwencję mikroigłową można zastosować zarówno na twarz, jak i na ciało (ramiona — tzw. pelikany, brzuch, pośladki, uda). Najlepsze efekty udaje się osiągnąć u klientów między 30. a 50. rokiem życia, ze względu na lepszą odpowiedź skóry na stymulujące ją bodźce.

Pracując z klientami w różnym wieku i z różnymi problemami, zaobserwowałam, że najefektywniejsze okazują się terapie poprawiające jędrność skóry twarzy, szyi i dekoltu, a także wygląd rozstępów i blizn. Wykonując profilaktyczne zabiegi na twarz, zazwyczaj wystarczy jeden na pół roku, lub 2-3 w serii z odstępami ok. 4-6 tygodni, jeśli mamy do czynienia z mało elastyczną skórą. Rozpoczynając walkę z rozstępami, musimy liczyć się z wykonaniem kilku zabiegów, aby uzyskać zamierzony efekt. Są to zazwyczaj ok. 4 spotkania terapeutyczne z 4-6 tygodniową przerwą na regenerację skóry.


Czynniki warunkujące sukces terapii radiofrekwencją mikroigłową:

1. Wywiad. Przed przystąpieniem do zabiegu, konieczne jest przeprowadzenie wywiadu w celu wykluczenia przeciwwskazań oraz ustalenia celu zabiegowego.

2. Odpowiednio dobrana głębokość wkłucia. Uzależnione jest to od okolicy poddawanej zabiegowi i waha się między 0.5 a 3.5 mm. Intensywność zabiegu zawsze dobieramy do problemu, z którym zgłasza się klient, do wskazań, a także do okolicy zabiegowej.

3. Odpowiednio dobrane parametry.

4. Odpowiednio dobrany kartridż (izolowane całe albo końcówka).

5. Ilość zabiegów.

6. Częstotliwość, jeśli zabieg wymaga wykonania serii.


RENTOWNOŚĆ URZĄDZENIA
– Wielokrotnie przekonałam się, że urządzenia wykorzystujące tę samą technologię i mające te same parametry, dają różne efekty. Dlatego gdy podjęłam decyzję o zakupie radiofrekwencji mikroigłowej, w pierwszej kolejności przeprowadziłam rozmowy ze znajomymi menadżerkami i właścicielkami gabinetów, które miały już tego typu urządzenia. To najlepsze źródło informacji o tym, czy coś działa czy nie. Po drugie, zaprosiłam przedstawicieli dystrybutora urządzenia na pokaz do mojego gabinetu. Pokaz był przeprowadzony na moich klientkach, co pozwoliło mi na śledzenie efektów pozabiegowych i uzyskanie informacji o odczuciach w trakcie zabiegu. Czy ta inwestycja jest opłacalna? Przy założeniu, że urządzenie działa i wykonywane zabiegi przynoszą efekty oraz prowadzona jest odpowiednia sprzedaż w salonie, to jest to jak najbardziej opłacalny zakup. Kupując urządzenie za 80 tys. netto i wykonując jeden zabieg tygodniowo po średniej cenie rynkowej 1 200 zł brutto i koszcie 200 zł netto, urządzenie zostanie całkowicie spłacone po 2 latach, pod warunkiem, że same wykonamy zabieg. W przypadku dodatkowych kosztów pracownika, czas ten wydłuży się do niecałych 3 lat. Jest to scenariusz przy wykonaniu jednego zabiegu tygodniowo. Jednak z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że przez pierwsze dwa miesiące posiadania urządzenia (a były to wakacje), nie promując zabiegu i sprzedając go tylko stałym klientom, w instytucie zostało wykonanych 15 zabiegów, co daje 7,5 zabiegu na miesiąc, prawie 2x więcej niż w zakładanym scenariuszu. Przy utrzymaniu takiej sprzedaży, a liczę na większą, całkowity zwrot z inwestycji może nastąpić w okresie maksymalnie 1,5 roku. Czy zatem warto zakupić radiofrekwencję mikroigłową? Jak najbardziej. Tylko z głową i kartką papieru. Należy dokładnie wyliczyć, jakie są koszty zabiegu, ile trzeba wykonać zabiegów w miesiącu, aby zapłacić za ratę leasingu czy kredytu oraz ile powinien kosztować zabieg, aby nasz klient mógł go kupić. Agnieszka Feifer, właścicielka New Look's Institute

(…)

Czytaj cały artykuł w BEAUTY INSPIRATION 5/2017>>>

Emilia Marczuk

Kosmetolog

NEWLOOK’s Institute

CZYTAJ TAKŻE:

Musisz wiedzieć, że mamy ciasteczka i możemy ich użyć tylko do tego, byś był bardziej zadowolony z naszych treści. ok więcej