Dla większości z nas skutecznym sposobem hamowania wydzielania potu są antyperspiranty. Są jednak osoby, dla których plamy pod pachami widoczne na koszulce, czy wilgotne dłonie bywają utrapieniem przez cały rok. Czy istnieje efektywny sposób na pozbycie się tej dolegliwości? Na to pytanie odpowiada dr n. medycznych Krzysztof Jakubowski, Kierownik Medyczny ESTELL.
Potliwość idiopatyczna, czyli wynikająca z nadaktywności gruczołów potowych, to problem dotykający nawet 10 proc. społeczeństwa. Przyczyną tak zwanej nadpotliwości są uwarunkowania genetyczne. Osoby dotknięte tą dolegliwością, pomimo stosowania antyperspirantów, intensywnie się pocą. Wzmożone wydzielanie potu następuje w sytuacjach stresowych, czy chociażby podczas cieplejszych dni. Jest to dosyć niekomfortowa sytuacja, powodująca, że osoby z tym problemem często tracą pewność siebie, co w konsekwencji odbija się na ich życiu prywatnym i zawodowym.
Istnieje kilka metod, dzięki którym można sobie poradzić z nadpotliwością. Przede wszystkim zalecane jest stosowanie silnych antyperspirantów dostępnych w aptekach, a także preparatów stosowanych doustnie. Dodatkowo, ubrania które nosimy powinny być wykonane z przewiewnych materiałów, należy również unikać ubrań ze sztucznych włókien. Gdy te podstawowe sposoby nie przynoszą pożądanych efektów warto rozważyć możliwości, jakie daje medycyna estetyczna.
Pacjenci, którzy zmagają się z problemem nadmiernego pocenia mogą skorzystać z zabiegu z użyciem toksyny botulinowej, z którego korzysta coraz więcej osób zmagających się z problemem nadpotliwości. Jest to sposób nieinwazyjny i nie powoduje radykalnych zmian w naszym organizmie.
Zabieg z wykorzystaniem toksyny botulinowej polega na wstrzyknięciu botoksu w miejsce występowania gruczołów potowych. Dzięki temu ich praca zostaje zahamowana, co uniemożliwia wydzielanie potu. Skuteczność zabiegu polega na tym, że botoks poraża zakończenia nerwowe, powodując blokowanie nadmiernego wydzielania potu, a nie jedynie maskowanie, jak to jest w przypadku stosowania ogólnodostępnych środków. Poza tym, toksynę botulinową wstrzykuje się w konkretne miejsce. Sam zabieg trwa około 30 minut – tłumaczy Krzysztof Jakubowski z Kliniki Medycyny Estetycznej ESTELL.
Dbając o dobre samopoczucie pacjenta, lekarz może podać znieczulenie miejscowe, ponieważ podczas wprowadzania botoksu możliwe jest odczuwanie dyskomfortu. Jednak drobne niedogodności podczas zabiegu rekompensuje to, że bezpośrednio po nim możemy wrócić do normalnego funkcjonowania. Kolejną zaletą tej metody są bardzo szybkie efekty. Pierwsze zmiany powinniśmy zobaczyć już po 3-5 dniach po zabiegu.
Pełne efekty pojawiają się po około 2 tygodniach. Po tym czasie zapraszamy pacjenta na kontrolę. Jest to rutynowa czynność, którą wykonujemy w trosce o jego zdrowie i zadowolenie. Warto podkreślić, że efekty zabiegu utrzymują się od 6 miesięcy do nawet roku. W przypadku regularnego poddawania się zabiegowi, po około 3 latach praca gruczołów potowych ulega regulacji – mówi Krzysztof Jakubowski z ESTELL.
Należy pamiętać, że metoda z zastosowaniem botoksu nie jest przeznaczona dla wszystkich. Wśród przeciwskazań są m.in. zaburzenia układu sercowo-naczyniowego i nerwowego, choroby mięśni, choroba Alzheimera czy ALS, przyjmowanie niektórych leków oraz ciąża i okres karmienia piersią. Również skaleczenia, stany zapalne skóry czy opryszczka nie pozwalają lekarzowi na przeprowadzenie zabiegu.