Kształt nosa w znaczący sposób wpływa na charakter twarzy, dlatego tak ważne jest, byśmy zaakceptowali to, jak wygląda. Co zrobić, gdy jednak nie jesteśmy z niego zadowoleni? Zdecydować się na niosący spore ryzyko estetyczne zabieg chirurgicznej korekty czy poszukać bezpieczniejszych alternatyw? Zapytałyśmy ekspertkę, dr Urszulę Brumer, lekarkę medycyny estetycznej, właścicielkę kliniki Medycyna Młodości
– Nos odpowiada za charakter naszej twarzy, dlatego może być kompleksem tych, których natura nie obdarowała symetrycznym i zgrabnym. Operacja plastyczna to jedyne rozwiązanie?
dr Urszula Brumer: Dla mnie nos także był źródłem utrapień i dopiero operacja plastyczna sprawiła, że go zaakceptowałam. Ale nie każdy wymaga operacji i nie każdy pacjent się na nią decyduje, zarówno ze względów finansowych, jak i z powodu lęku. Są sytuacje, w których delikatna ingerencja lekarza medycyny estetycznej jest wystarczająca i nie jest potrzebny chirurg.
– Jakie metody ma Pani na myśli?
dr Urszula Brumer: Nosy moich pacjentów poprawiam kwasem hialuronowym oraz nićmi PDO. Przyznam, że często sama jestem zaskoczona, jak dużo można zdziałać tak prostymi metodami. Pamiętajmy, że niewielkie zmiany w obrębie twarzy sprawiają kolosalną różnice w jej odbiorze.
– Dla kogo powstały wspomniane rozwiązania? Nie ma chyba co ukrywać, osoby z poważną asymetrią, czy zbyt dużym nosem nie uzyskają ratunku?
dr Urszula Brumer: Kwas hialuronowy doskonale sprawdza się do wyrównywania asymetrii nosa lub garbu. Już niewielka ilość poradzi sobie z niedoskonałościami i pozwala uzyskać idealną symetrię. Rzeczywiście po zabiegu nos staje się większy, ale symetryczny nieco większy nos prezentuje się lepiej niż mały z widocznymi nierównościami. Dzieje się tak dlatego, że odbiór piękna jest w największym stopniu definiowany przez postrzeganie symetrii. Jeśli natomiast naszym marzeniem jest smuklejszy nos, zwężenie dziurek lub uniesienie końcówki, warto zdecydować się na zabieg z wykorzystaniem nici PDO. Obie metody są bardzo delikatne, ale równie skuteczne.
– Czy na efekty trzeba czekać?
dr Urszula Brumer: Nie, wspomniane zabiegi dają natychmiastową zmianę wyglądu nosa. Co więcej, efekt osiągany jest w bardzo krótkim czasie: zabieg trwa tylko kilkanaście minut!
– Czy zabiegi są bezpieczne?
dr Urszula Brumer: Dla maksimum komfortu pacjent zabiegowi poddaje się w znieczuleniu miejscowym, a czas rekonwalescencji jest mało odczuwalny. To dobre rozwiązanie dla tych, którzy boją się tradycyjnych operacyjnych rozwiązań. Należy jednak dodać, że nie są to zabiegi trwałe, a chcąc utrzymać uzyskany efekt, trzeba je powtarzać co ok. 2 lata. Uważam, że warto zdecydować się na mniej inwazyjną, bezpieczną metodę, zwłaszcza, że rok 2017 to rok kultu naturalności, a medycyna estetyczna stara się stać na jej straży.