Nieprzemyślana oferta, to prosta droga do finansowej katastrofy salonu. Sprawdź, jakie błędy możesz popełnić podczas tworzenia lub modyfikowania menu zabiegowego i co zrobić, żeby ich uniknąć.
Pamiętaj, że ofertę tworzysz nie dla siebie, ale dla swoich klientów. Zrób wszystko, aby była ona dopasowana do ich potrzeb i oczekiwań. Ułatwiała im podjęcie decyzji i motywowała do realizacji postanowienia o poprawie wyglądu.
OFERTA NIEDOPASOWANA DO LOKALNEGO RYNKU
Jeśli oferta gabinetu odpowiada na potrzeby lokalnego rynku, mamy większe szanse na osiągnięcie dobrych wyników już w pierwszych etapach nowej działalności. Częstym błędem, popełnianym przez początkujących właścicieli gabinetów, jest pominięcie ważnych etapów jej tworzenia: badania rynku i porównania swoich pomysłów z tym, co proponuje nasza konkurencja.
Jeśli w bliskim sąsiedztwie są dwa gabinety z podobną ofertą zabiegową, będzie nam trudniej wystartować. Warto zorientować się, czego nie ma w okolicy i pomyśleć nad uzupełnieniem oferty o zabiegi, które przyciągną klientki do naszego gabinetu. Należy jednak sprawdzić, czy ich brak na lokalnym rynku wynika z zaniedbań naszej konkurencji, czy może z tego, że po prostu nie ma na nie zapotrzebowania. Jak to zrobić?
Wszystkie pomysły powinniśmy skonfrontować z zainteresowanymi, czyli potencjalnymi klientkami. Dzięki mediom społecznościowym mamy dostęp np. do lokalnych grup, które są świetnym polem do badania zainteresowania naszymi pomysłami.
OFERTA NIEDOPASOWANA DO GRUPY DOCELOWEJ
Ten błąd ściśle wiąże się z poprzednim, lecz tutaj bardziej koncentrujemy się na potencjalnych odbiorcach, czyli klientkach. Warto w miarę możliwości sprawdzić:
- w jakim są wieku (nowe osiedle, gdzie zwykle dominują młodzi ludzie, czy może stare blokowisko, w którym przeważają dojrzałe osoby)
- jakim budżetem dysponują (dobrym wskaźnikiem mogą być np. ceny mieszkań w danej okolicy)
- jaki styl życia prowadzą (godziny pracy, dojazdy itd.).
Po co nam ta wiedza? Na nowym osiedlu, które jest wyłącznie „sypialnią” dla pracujących w centrum, może być nam ciężko zapełnić grafik w ciągu dnia. Chyba, że tworząc ofertę, skoncentrujemy się np. na młodych mamach. Wtedy warto rozważyć np. współpracę z okolicznym żłobkiem, który oferuje również opiekę na godziny.
Nie wiedząc komu tak naprawdę będziemy oferować nasze usługi, nie będziemy w stanie zaspokoić potrzeb tej grupy odbiorców. W tym wszystkim jednak nie należy zapominać również o sobie. Musisz brać pod uwagę swoje umiejętności i preferencje. Robiąc to, w czym jesteś dobra, masz gwarancję, że będziesz miała zadowolone klientki.
OFERTA SKIEROWANA DO WSZYSTKICH I DO NIKOGO
Gdy mamy problem z badaniem rynku i określeniem grupy docelowej, często wybieramy „kompromisowe” rozwiązanie. Wrzucamy do oferty wszystko, co przychodzi nam do głowy.
Efekt jest najczęściej taki, że tworzymy kolejny z wielu identycznych gabinetów, które niczym się nie wyróżniają. Nasza oferta jest skierowana do wszystkich i do nikogo, co oznacza, że będziemy mieć poważny problem z wyróżnieniem się na tle konkurencji i przekonaniem potencjalnych klientów do skorzystania z naszych usług.
ZBYT SZEROKA LUB ZBYT WĄSKA OFERTA
Brak pomysłu na gabinet często wiąże się z tworzeniem zbyt szerokiej oferty, która prędzej czy później zrujnuje nasze finanse. Konieczność zakupu sprzętu i kosmetyków, które nie mają szansy się zwrócić, bywa „gwoździem do trumny” nowo otwartego gabinetu.
Jeśli jesteśmy dobre w stylizacji paznokci i prawdopodobnie tym będziemy zajmować się niemal przez cały dzień, nie ma sensu wprowadzać do oferty 30 zabiegów na twarz. Jeśli odpowiada ci stylizacja paznokci, może w ogóle nie ma sensu ich wprowadzać? Trzeba to rozważyć.
Jeśli w przyszłości chciałabyś zajmować się głównie pielęgnacją, zamiast 30 zabiegów wprowadź na początek np. 5. Pamiętaj, że klientki lubią nowości — kolejne zabiegi w ofercie to świetna okazja do promocji gabinetu. Skrajności są niewskazane w żadnej dziedzinie, więc również zbyt wąska oferta nie będzie dla salonu korzystna. Jeśli nie tworzysz gabinetu typowo specjalistycznego, ukierunkowanego na wyłącznie jeden rodzaj zabiegów (np. depilacja laserowa), powinnaś mieć możliwość zaproponowania zadowolonej klientce kolejnych usług.
Wykonałaś serię zabiegów wyszczuplających? Seria zabiegów ujędrniających czy antycellulitowych będzie świetnym uzupełnieniem. Twórz ofertę w ten sposób, żeby zawsze mieć cos do zaproponowania. Jeśli rozwiązałaś już wszystkie problemy klientki, miej w zanadrzu coś, co utrzyma efekty, poprawi klientce nastrój itd.
POWIELAJĄCE SIĘ ZABIEGI
W pogoni za nowościami, często bezrefleksyjnie wprowadzamy do oferty kolejne, powielające się zabiegi. W efekcie po kilku latach mamy 10 różnych pozycji związanych ze zwalczaniem cellulitu i nie potrafimy wyjaśnić klientce różnicy między nimi. (…)
Czytaj cały artykuł w Beauty Inspiration 5/2018>>> (możesz zamówić szybko dostęp do ewydania)
Anna Wydra-Nazimek
specjalistka do spraw beauty marketingu, właścicielka NEZA Group zajmującej się doradztwem i wsparciem marketingowym dla branży kosmetycznej. Autorka bloga Gabinet od zaplecza, www.gabinetodzaplecza.pl