Branża beauty ma duże pole do popisu, jeśli chodzi o tworzenie atrakcyjnego contentu – pięknych zdjęć lub filmów promujących usługi. Social media to raj dla salonów kosmetycznych, Spa czy gabinetów medycyny estetycznej, jako doskonałe kanały do generowania zasięgu postów i zainteresowania marką. Powstaje jednak pytanie, czy te działania przekładają się bezpośrednio na sprzedaż i budują długotrwałą relację z klientem. I tu na scenę wchodzi email.
Trudno przekonywać, że social media warto zastąpić email marketingiem, bo oba te kanały świetnie się ze sobą uzupełniają, ponieważ spełniają różne cele. Na przykład kreatywny content dobrze się „klika” w mediach społecznościowych, przekładając się tym samym na wzrost szumu wokół marki i budując jej wizerunek. Jednak, jeśli chcesz skłonić kogoś do kupna czy skorzystania z danej oferty, lepiej sprawdza się email. Tak samo w budowaniu relacji, której efektem może być pozyskanie stałych klientów.
DLACZEGO EMAIL MARKETING?
Potencjalny klient nie jest gotów do wydania pieniędzy po pierwszym kontakcie z marką, np. po obejrzeniu filmu promocyjnego na twoim fanpejdżu. Na dodatek nie możesz mieć żadnej pewności, że ten ktoś w ogóle jest w kręgu zainteresowanych.
Jak sprawdzić, kto jest potencjalnym klientem? Zachęć na swoich profilach do zapisania się do newslettera, oferując interesujące treści, informacje o nowościach, a także promocjach. Jeżeli ktoś decyduje się otrzymywać od ciebie wiadomości na swoją skrzynkę mailową, to znaczy, że twoje produkty lub usługi nie są dla niego obojętne.
Baza subskrybentów jest kapitałem każdego marketera. Jeżeli gromadzi się ją zgodnie z przepisami prawa, można mieć pewność, że wiadomość trafi na skrzynkę każdego z odbiorców. Tymczasem w mediach społecznościowych nie można mieć wpływu na to, komu wyświetli się twój post (chyba, że mowa o płatnej reklamie) i ilu osobom, bo to zależy od algorytmów, które najczęściej uwzględniają zaangażowanie pozostałych odbiorców. W ten właśnie sposób Facebook ogranicza zasięg postów, by wymusić na firmach płacenie za dotarcie do szerszego grona. Istnieje nawet badanie Email Statistics Report, 2013-2017, które pokazuje, że istnieje pięciokrotnie większa szansa na to, że subskrybent odczyta twojego maila niż post na Facebooku.
Na korzyść email marketingu przemawia też fakt, że lista subskrybentów nie jest uzależniona od jednego narzędzia. Da się ją bez problemu przenieść z jednego systemu do innego. Wielu marketerów chwaliło za to email np. 3 października bieżącego roku, kiedy to Instagram miał awarię i komunikacja z fanami w tym medium nie była możliwa. Według raportu „2018 Email Marketing Industry Census” 73% marketerów wskazuje email marketing jako najlepszy kanał pod kątem zwrotu z inwestycji (ROI). Oznacza to, że inwestycja w niego przynosi największy zysk. Ponadto 54% respondentów IAB stwierdziło, że kanał ten jest dla nich najlepszy, jeśli chodzi o otrzymywanie informacji o nowościach i promocjach.
Co więcej, badania Convince & Convert, pokazują, że konsumenci otrzymujący newslettery wydają o 138% więcej niż ci, którzy ich nie odbierają.
DLA KAŻDEGO COŚ DOBREGO
Wysłanie jednej, ogólnej wiadomości do całej bazy jest jak rozdawanie ulotek na ulicy — otrzyma ją wiele osób, ale zainteresowanych będzie tylko garstka. Na szczęście jedną z największych zalet email marketingu jest możliwość segmentacji odbiorców oraz dostarczenia im wysoko spersonalizowanego contentu.
W branży beauty bardzo dużo daje już najprostsza, dostępna w każdym dobrym systemie do email marketingu segmentacja ze względu na płeć. Wszak większość kosmetyków lub zabiegów pielęgnacyjnych skierowana jest albo do mężczyzn, albo do kobiet. Oczywiście czasem ofertę przygotowaną dla pań, warto wysłać panom, wykorzystując do tego różne okazje sprzedażowe. Tak zrobił np. Douglas, zachęcając kobiety do zakupu prezentu z okazji dnia chłopaka.
Już niedługo będą najgorętsze okazje w roku, takie jak Cyber Monday, Black Friday, Mikołajki, promocje świąteczne i sylwestrowe. W tym okresie panowie dramatycznie poszukują pomysłów na prezent dla swoich żon, mam lub córek. Email z ofertą pobytu w salonie piękności może rozwiązać ich problem.
PATRZ NA ZAINTERESOWANIA
Email marketing pozwala dobierać bardzo precyzyjny content do konkretnych użytkowników. Jak zrobić do od podstaw? Ustaw wiadomość powitalną w postaci autorespondera, czyli maila wysyłanego automatycznie po jakiejś konkretnej czynności odbiorcy. W tym przypadku będzie to zapis do newslettera. Nowy odbiorca, który trafi do twojej bazy, dostanie od razu maila z podziękowaniem za subskrypcję, w którym przy okazji przedstawisz kilka kategorii z twojej oferty (mogą to być na przykład różne rodzaje zabiegów pielęgnacyjnych) i dodasz do nich linki. (…)
Czytaj cały artykuł w Beauty Inspiration 6/2018>>> (możesz szybko kupić ewydanie)
Szymon Dyrlaga
Content Designer we FreshMailu. Obszarem jego zainteresowań jest marketing internetowy, a zwłaszcza content i email marketing.