Rozmowa jest częścią materiału o tym “Jak wyznaczać cele i je realizować, który ukazał się w ramach nowego cyklu “Rozwój osobisty managera”. Wprowadzenie do tematu możesz przeczytać TU>>>
Czy masz nawyk wyznaczania celów? Jaki jest Twój cel na najbliższy rok?
Mam nawyk wyznaczania celów, dzięki czemu trzymam się wyznaczonej drogi, nie spoczywam na laurach i ciągle rozwijam swoją firmę. Dzięki ambitnym celom, które sobie wyznaczam, powiększyłam już trzykrotnie powierzchnię lokalu, zatrudniam 25 specjalistów, a dochody mojej firmy wzrastają. Mam swój ulubiony notes, w którym raz w roku wypisuję przemyślane cele zawodowe i osobiste. Spisuję często długą i wieloetapową drogę do ich realizacji, zadania, wizję, pomysły. Często sama sobie zadaję pytania: jak to zrobić, co jeszcze mogę zrobić, jak robią to inni, a jak zrobić to lepiej niż konkurencja. W tym roku moje główne cele to: stworzenie drugiego filaru mojego biznesu (Akademii Ulala zajmującej się szkoleniami w branży beauty), stworzenie zespołu marzeń (rekrutacja personelu spójnego z misją i wizją firmy), stworzenie wieloosobowego zespołu specjalistów, który współpracuje ze sobą oraz świadczy usługi doskonałe, a także zwiększenie obrotów i zysków firmy.
Czy masz sprawdzony sposób, aby realizować swoje cele? Co to za sposób?
Najważniejsze to spisać swoje cele i to kilkukrotnie. Ja robię to jak w szkole — na kolorowej, dużej kartce, grubymi mazakami oraz w notesie, który mam zawsze przy sobie. Dzięki temu kilka razy w tygodniu widzę moje cele i przypominam sobie o nich realizacji. Będąc przedsiębiorcami, sami musimy organizować sobie pracę, co jest trudne, bo nikt nas nie rozlicza i nie pilnuje. Dlatego często zadaję sobie pytanie: Jeśli była bym swoim pracownikiem, czy zapłaciłabym sobie za pracę, którą dzisiaj wykonałam?”. Druga ważna kwestia, to podział celów na kategorie. Wyznaczam cele firmowe, osobiste — związane z moim rozwojem, samorealizacją i poczuciem życiowego spełnienia oraz rodzinne. Staram się nie zapominać o żadnej z tych kategorii. Doprowadziłam już kiedyś do sytuacji, w której moimi jedynymi celami była firma i rozwój, zapominając o rodzinie, życiu, regeneracji i zabawie.
Wymień wartości, które są dla Ciebie ważne i pomagają Ci realizować cele życiowe i biznesowe.
Uczciwość w stosunku do partnera, siebie, współpracowników i klientów. Radość i pogoda ducha — na co dzień w domu i w pracy chcę odczuwać radość i ekscytację, chcę się otaczać ludźmi zadowolonymi z życia i pracy. Niezależność — jako kobieta mam silną potrzebę niezależności, poczucia wpływu na własne życie i robienia tego co lubię.
Jak często wyznaczasz cele? Czy wszystkie z nich realizujesz?
Cele ambitne i wizjonerskie wyznaczam raz w roku. Jestem wtedy śmiała i myślę w taki sposób, że świat stoi przede mną otworem. Lepiej wyznaczyć więcej ambitnych celów i zrealizować 3 z 5, które przerodzą się w fantastyczne projekty, niż wyznaczyć kilka łatwych do realizacji, które tak naprawdę można by zrealizować w ciągu miesiąca.
Jaka jest Twoja wizja i misja Twojego biznesu na najbliższe lata?
Mam 2 misje firmowe — jedna dotyczy klientów, a druga pracowników. Misją Ulala Day Spa jest świadczenie usług doskonałych, dla kobiet które lubią dbać o sobie, aby czuły się piękne, zadbane i zaopiekowane. Jest nią również stworzenie przyjaznego miejsca pracy z niepowtarzalnym klimatem, w którym pracują miłe i uśmiechnięte dziewczyny lubiące swoją pracę i tworzące to miejsce.
Co robisz, gdy ponosisz porażkę?
W pierwszym etapie, jak to kobieta, przeżywam, martwię się, biorę ją do siebie, stresuję się. Muszę porażkę przegadać wielokrotnie z bliskimi mi osobami. Nigdy nie „zostawiam” moich porażek, tylko wyciągam z nich wnioski i traktuję je jak lekcje. Paradoksalnie, to one najbardziej zmieniają mnie i moje podejście do różnych tematów. Dzięki nim dojrzewam i nie jestem już taka naiwna.
Gdyby Twoje marzenia mogły spełnić się w ciągu najbliższych 3 lat, co by się zmieniło w Twoim życiu i biznesie?
Kiedyś bardzo dużo podróżowałam w odległe strony świata: Chiny, Wietnam, Laos, Kambodża, Tajlandia, Sumatra, Jawa. Byłam w wielu pięknych miejscach, gdzie w trakcie 2-miesięcznej podróży nie miałam żadnych zmartwień czy zobowiązań i to było w tych podróżach najpiękniejsze. Obawiam się jednak, że moje marzenia o podróżowaniu tak jak kiedyś, dziś są niewykonalne, biorąc pod uwagę codzienne zobowiązania. Gdy chcemy mieć rodzinę i dziecko, nie da się podróżować w najdalsze części świata, ani otwierać nowych salonów spa, a budując dom z widokiem na jezioro, nie mamy finansów na nowe przedsięwzięcia. Z tymi marzeniami więc nie jest to taka prosta sprawa i coś jest zawsze kosztem czegoś.