Każdy biznes daje satysfakcję, jeśli przynosi zyski. Osiągnąć to można poprzez umiejętne gospodarowanie budżetem i mądre ustalenie cen zabiegów. Adam Grzesik podpowiada, w jaki sposób mądrze zarządzać budżetem salonu beauty. Prowadzi własne firmy, w tym Salon Kosmetyczny Piękne Ciało, ale też pomaga innym przedsiębiorcom zarabiać pieniądze.
Czy nie jest tak, że otwierając swój salon kosmetyczny, gabinet, może spa, marzyłaś o zadowolonych klientach, z przyjemnością płacących za usługi? O pracownikach, których po prostu opłaca się zatrudniać i o pieniądzach, dzięki którym będziesz godnie żyć? W końcu usługi upiększające cechują się niezwykle wysokimi marżami. Jednak kosztowni pracownicy, konkurencja cenowa i klienci wybierający podstawowe zabiegi, często skutecznie ograniczają zyski właściciela. Jak to zmienić? Proponuję Ci trochę inne spojrzenie na biznes — przez pryzmat cyfr. To właśnie dzięki znajomości budżetu i elementom zarządzania pieniędzmi, garstka przedsiębiorców zarabia i dyktuje warunki innym. Oto kilka wskazówek, które mogą być pomocne w zarządzaniu salonem.
BIZNES TO BIZNES, A NIE DOM
Dlatego oddziel pieniądze prywatne od firmowych. Jeśli tego nie zrobisz, to zawsze będziesz ich niewolnikiem. Traktuj siebie jak pracownika i rób sobie wypłaty, a przynajmniej skrupulatnie notuj, ile pieniędzy zabierasz z firmy. Bez tego nigdy nie dowiesz się, ile naprawdę zarabiasz. Zauważ, że każda spółka z o.o. natychmiast oddziela konta właścicieli od kont prywatnych. Postępuj identycznie.
Rekomenduję robienie wypłat dla właściciela raz, może dwa razy w miesiącu. Opcją minimum jest zapisywanie swoich prywatnych wydatków. Jednak tutaj kryje się spore ryzyko zaniechania i zapomnienia o takiej prostej czynności. Kiedy zaczniesz to robić, wyznacz sobie, ile pieniędzy pozostawisz na koncie firmowym. Idealnie, jeśli połowę zysków miesięcznych potraktujesz jako wypłatę, a połowę pozostawisz w biznesie.
Ważne, aby Twoja firma posiadała pieniądze, które może inwestować. Dobre gospodarowanie pieniędzmi zapewni Ci przewagę konkurencyjną.
KSIĘGOWOŚĆ NIE POMOŻE CI ZARABIAĆ
Nie licz na swoją księgową, ponieważ ona odpowiada za naliczenie należnego podatku, a nie za Twoje zyski. Dodatkowo zapamiętaj, że księgowa jedynie księguje decyzje podjęte przez Ciebie. To Ty dostarczasz jej faktury kosztowe, a ona nalicza podatek. Nie ma żadnego interesu w tym, żeby zajmować się Twoimi sprawami finansowymi. Dlatego to Ty musisz wziąć za nie odpowiedzialność.
Aby Twój biznes przynosił zyski, najpierw potrzebujesz sprzedaży. Sprzedaż jest możliwa tylko wtedy, kiedy masz bardzo dobry model biznesowy i świadczysz usługi na takim poziomie, aby klienci wracali do Ciebie i zostali z Tobą na zawsze.
ZARABIANIE PIENIĘDZY, A ZARZĄDZANIE NIMI
To dwie zupełnie inne rzeczy. Aby Twój biznes przynosił zyski, najpierw potrzebujesz sprzedaży. Sprzedaż jest możliwa tylko wtedy, kiedy masz bardzo dobry model biznesowy i świadczysz usługi na takim poziomie, aby klienci wracali do Ciebie i zostali z Tobą na zawsze. Dlatego żaden budżet nie pomoże Ci w sprzedaży. Pomoże Ci natomiast dużo lepiej zarządzać pieniędzmi, mądrzej wycenić ofertę, efektywniej wynagradzać pracowników i lepiej planować promocje. Zabezpieczy Cię również przed stratami, kradzieżami i pozwoli przewidzieć nadchodzące zagrożenia.
Bieżący budżet salonu w oparciu o rachunkowość zarządczą [TABELA 1]. Być może na początku wyda Ci się to skomplikowane, ale kiedy zaczniesz to robić, otworzą Ci się oczy. To specjalne podejście do finansów firmy, skonstruowane dla właścicieli takich jak Ty.
Oto kilka wskazówek do planowania budżetu salonu kosmetycznego:
1. Określ swój miesięczny poziom kosztów stałych [TABELA 2]
Są to wszystkie płatności, które ponosisz bez względu na to czy i ile sprzedajesz, na przykład: czynsz, energia elektryczna, wynagrodzenia podstawowe, ZUS, księgowość, ochrona, reklamy. Im wyższe koszty stałe, tym więcej musisz na nie pracować. Znajomość poziomu tych kosztów pozwoli Ci określić, ile kosztuje Cię godzina funkcjonowania lokalu.
Przykład: Miesięcznie na utrzymanie salonu wydajesz 20 000 zł. Twój salon zatrudnia 4 osoby, posiada 3 gabinety i jest otwarty przez 220 godzin w miesiącu. Jednak tylko przez 160 godzin miesięcznie świadczy usługi w każdym z gabinetów. Reszta czasu to czekanie na klientów lub czas, kiedy klient umawia się i nie przychodzi. To oznacza, że każda godzina pracy kosztuje 20 000 zł / 160 = 125 zł Ponieważ działają 3 gabinety, możemy przyjąć, że „gabinetogodzina” kosztuje 125 zł / 3 = 42 zł
2. Określ swój procentowy poziom kosztów zmiennych (sprzedaży) [TABELA 3]
Drugim krokiem jest policzenie kosztów zmiennych, inaczej nazywanych kosztami sprzedaży. Będą to wydatki ściśle związane ze sprzedażą jak zakupy produktów do zabiegów, towarów do sprzedaży lub prowizje od sprzedaży dla pracowników. Warto dążyć do tego, aby zamieniać koszty stałe na zmienne. Dzięki temu ponosisz je tylko wtedy, kiedy zarabiasz. W tym miejscu możesz policzyć koszty poszczególnych zabiegów. Dzięki temu poznasz ich zyskowność, a co za tym idzie, lepiej przygotujesz ofertę sprzedażową.
Przykład: Nasz omawiany salon ponosi koszty zmienne w wysokości 20% wartości sprzedaży, która na powyższym przykładzie wynosi 50 000 zł miesięcznie. Składają się na nie w 10% prowizje dla pracowników i w 10% koszty materiałów do zabiegów. Dzięki tym dwóm parametrom wiemy, że obrót musi przekroczyć w każdym miesiącu minimum 30 000 zł, żeby salon mógł zarobić na koszty bieżące działalności. 20 000 zł kosztów stałych i 20% kosztów zmiennych (50 000 x 20% = 10 000 zł). Jeśli nasze obliczenia przeprowadzimy z podatkiem VAT, to należy doliczyć jeszcze jego wartość.
3. W usługach licz minuty, ponieważ sprzedajesz czas
Kolejna wskazówka prowadzi nas do tego, że powinnaś znać czas i koszty materiałów użytych do zabiegów. Dzięki temu będziesz wiedzieć, jak wyceniać usługi i jak prowadzić sprzedaż.
Przykład: Właścicielka salonu policzyła, że manicure klasyczny, który oferuje w cenie 40 zł, trwa 30 minut i zużywa do niego materiały za 5 zł (pilniczek, bloczek polerski, kremy). Ponieważ jej „gabinetogodzina” kosztuje 42 zł (obliczenia powyżej), to taki manicure będzie dla niej kosztem 30 zł.
- Czas wykonania 0,5 godziny x 42 zł (gabinetogodzina) = 21 zł
- Koszt materiałów = 5 zł
- Prowizja pracownika 10% x 40 zł = 4 zł
- Zysk z zabiegu to 40 zł (cena) minus 30 zł (koszty) = 10 zł
To oznacza, że na takim zabiegu zarobi 10 zł brutto. 20 zł na godzinę. Niestety dla naszej branży to właśnie takie podstawowe zabiegi, jak manicure przyciągają klientów na pierwszą wizytę. Po ich cenach klientki oceniają w pierwszej kolejności, czy warto skorzystać z tego miejsca. Możemy pokusić się o stwierdzenie, że nasza właścicielka, robiąc tylko manicure w cenach 40 zł przez 160 godzin w trzech gabinetach, przez cały miesiąc może zarobić najwyżej 9 600 zł (160 h x 2 zabiegi x 3 gabinety x 10 zł zysku brutto). Wiemy też, że nie jest możliwe takie obłożenie gabinetów. Ceny czasem są niższe niż 40 zł, a czas zabiegu dłuższy niż 30 minut, więc marny to biznes. Jeśli podobne wyliczenia przeprowadzisz dla lakierów hybrydowych, może okazać się, że zyski są jeszcze niższe. W konsekwencji, jeśli nasza właścicielka salonu chce więcej zarabiać, powinna albo podnieść ceny – zysk jednostkowy, albo wydłużyć godziny pracy – niższa gabinetogodzina.
4. Sprzedawaj to, co klient chce kupić [TABELA 4]
Następnie zaoferuj mu to, czego naprawdę potrzebuje. Wiemy, że klienci mają ograniczoną wiedzę o tym, czego potrzebuje ich skóra, dłonie, twarz i ciało. Najczęściej znają podstawowe zabiegi, a o specjalistycznych dowiadują się w gabinecie. Dlatego warto pokusić się o wycenę swojej oferty.
Przykład: Peeling kawitacyjny w cenie 120 zł
- 1 godzina pracy (gabinetogodzina) = 42 zł
- Zużyte materiały = 16 zł
- Prowizja pracownika 10% x 120 zł = 12 zł
- Zysk z zabiegu to 120 zł – 70 zł kosztów = 50 zł na godzinę
Jak zauważamy, to już 2,5 raza więcej od manicure, ale też ten zabieg jest mniej popularny.
Przykład: Kriolipoliza – dwa przyłożenia głowicy w cenie 400 zł
- 1 godzina pracy = 42 zł
- Zużyte materiały = 8 zł
- Prowizja pracownika 10% x 400 zł = 40 zł
- Zysk z zabiegu to 400 zł – 90 zł kosztów = 310 zł na godzinę
Do tego zabiegu potrzebujemy urządzenia, które kosztuje około 40 000 zł i to prowadzi nas do kolejnej wskazówki.
5. Mądrze inwestuj w sprzęt i w swoją wiedzę [TABELA 5]
Nieodłączną częścią zarządzania biznesem są inwestycje. Najpierw w lokal, następnie w sprzęt, wiedzę i w siebie. W proponowanym przeze mnie budżecie, inwestycje i koszty finansowania ujmuję poza częścią dotyczącą bieżących kosztów prowadzenia biznesu. Inwestycje w lokal i sprzęt ujmiemy w pozycjach Inwestycje, a odsetki (lub refundacje kosztów pracowników) wpisujemy w pozycję Finansowanie.
Wierzę, że ten krótki artykuł i proste przykłady rozbudziły Twoje zainteresowanie tematami budżetu w salonie urody.
Artykuł pochodzi z Beauty Inspiration nr 1-2/2018>
Adam Grzesik
https://adamgrzesik.pl/blog/
Więcej informacji o prowadzeniu budżetu
firmowego znajdziesz na stronie
http://budzet-plik.pagedemo.co/.
Znajdziesz tam plik z szablonem budżetu
i krótkie wideo z instrukcją.
Adam Grzesik będzie jednym z prelegentów 6 konferencji Beauty Inspiration Lider Biznesu Beauty