Niestety w wielu salonach beauty i spa nadal unika się obsługi kobiet w ciąży. Kierując się zasadą „dmuchania na zimne”, sugeruje się im odstąpienie od wielu zabiegów, często całkiem bezpodstawnie. Zapominamy o tym, że kobieta właśnie w tym szczególnym okresie, któremu towarzyszą zmiany ciała i burza hormonalna, szczególnie potrzebuje pielęgnacji, która nie tylko poprawi jej wygląd, ale też komfort psychiczny. Nie zostawiajmy ciężarnej samej sobie.
Bardzo często to kosmetolog jest pierwszą lub jedną z pierwszych osób, które dowiadują się o ciąży swojej klientki — to bardzo ważne, aby planując zabieg zawsze o to pytać, ponieważ ciąża może być przeciwwskazaniem do jego wykonania. Oczywiście ciąża nakłada ograniczenia co do wachlarza wykonywanych zabiegów, jednak jest to selekcja dość wybiórcza. Chodzi przede wszystkim o zabiegi fizykalne, takie jak RF, galwanizacja, jonoforeza, darsonvalizacja, laseroterapia, silne zabiegi złuszczające oraz wywołujące stan zapalny oraz większość zabiegów medycyny estetycznej. Nie-mniej jednak to kompletnie nie wiąże nam rąk, a zadbana przyszła mama jest szczęśliwsza i spokojniejsza.
„SPRAWCA” ESTROGEN
W ciąży zmienia się gospodarka hormonalna, co bardzo często jest szybko zauważalne na skórze, czasem dochodzi
nawet do zmiany rysów twarzy. Znacznie zwiększa się stężenie estrogenu we krwi, co ma swoje dobre i złe strony. Przyszłe mamy często zauważają znaczną poprawę stanu włosów i paznokci, które stają się mocne i lśniące, a te borykające się ze stanami zapalnymi często w ciąży cieszą się gładką cerą (niestety bywa również odwrotnie). Estrogen jest sprawcą gromadzenia wody w organizmie, a co za tym idzie — tworzenia się uciążliwych obrzęków i cellulitu. Jednak najczęstszym problemem związanym z nadmiarem estrogenu jest znaczne zwiększenie tendencji do powstawania przebarwień (tzw. melasma lub ostuda). Przebarwienia te bywają bardzo uporczywe i trudne do usunięcia nawet po okresie laktacji, więc rolą kosmetologa jest, aby wyedukować klientkę i zabezpieczyć skórę przed przykrymi skutkami promieniowania. Przed planowanym zabiegiem warto także polecić klientce konsultację z jej ginekologiem. W takim razie, co wolno, kiedy wiele nie wolno?
ZABIEGI NA TWARZ
Wszelkiego rodzaju delikatne peelingi (np. mikrodermabrazja z końcówką o wysokiej gradacji) połączone z masa-żem klasycznym, relaksującym z zastosowaniem preparatów nawilżających, odżywczych i wzmacniających funkcje skóry, będą dla ciężarnej cudowną chwilą odprężenia, a efekty zabiegu będą widoczne natychmiast. Przy tego typu zabiegach należy jednak unikać olejków eterycznych ze względu na ich dość silne działanie i zapach, a także mocno perfumowanych preparatów — zmysł węchu ciężarnej jest bardzo wyostrzony. Takie kosmetyki mogą także wywołać reakcje alergiczne, do których „w normalnym stanie” wcale nie musiałoby dojść. Delikatne oczyszczanie również świetnie zrobi paniom, które zauważyły zanieczyszczenie cery. Stany zapalne poddają się peelingom ziołowym, tych jednak nie wcieramy, a nakładamy na zanieczyszczone miejsca w formie maski. Składniki ziół zastymulują naturalne procesy obronne i naprawcze skóry, co pozwoli na uniknięcie agresywnych środków leczniczych. Substancje, których bezwzględnie należy unikać, pielęgnując skórę ciężarnej, to retinol oraz wszelkie pochodne witaminy A, wskazana jest również daleko idąca ostrożność co do stosowania substancji kwasowych. Odradza się również opalanie, ze względu na bardzo mocną skłonność do przebarwień.
ZABIEGI NA DŁONIE I STOPY
Jeden z mitów krążący wokół pielęgnacji dłoni przyszłych mam mówi, żeby nie wykonywać żadnego manicure z zastosowaniem UV, ponieważ może być szkodliwy. Nonsens! Żarówki w lampie UV mają 9 W, a te z solarium 180 W — nie ma mowy o szkodliwości tych pierwszych. Jednak faktem jest, że u kobiet w ciąży często z płytki paznokcia odspaja się żel, wówczas świetnie sprawdza się hybryda lub klasyczny manicure. Stopy to strefa, której należy poświęcić szczególną uwagę. Zwiększająca się w szybkim tempie masa ciała, zaburzenia hormonalne i utrudniony przepływ krwi i limfy powodują częste obrzęki, większą tendencję do modzeli i odcisków, a zwiększona przepuszczalność naskórka do infekcji bakteryjnych, wirusowych czy grzybiczych. W ostatnim trymestrze znacznie ograniczony zakres ruchów ogromnie utrudnia kobiecie pielęgnację stóp. Świetnie sprawdzają się pończochy i podkolanówki uciskowe o II stopniu ucisku, tworzone indywidualnie dla każdej klientki (gabinety podologiczne coraz częściej współpracują z takimi firmami), które są skuteczne w profilaktyce antyżylakowej (…)
mgr Aldona Dadał
Kosmetolog, podolog
Czytaj cały artykuł w Beauty Inspiration 5/2016